Chwila dla wieczności
Może kiedyś mi się uda, dobrotliwie trwać bez słowa Może kiedyś zamknę oczy i się w ciemnym kącie schowam Może kiedyś serce moje będzie najzimniejszym głazem Może kiedyś, może jutro, może już następnym razem I w czerwieni krwi utonie bezkres wyobraźni cały Gdy na krzyżu mnie powieszą za niemodne ideały Albo też zapłoną stosy, co mnie spalą do białości Cóż.. ja jestem tylko chwilą Jedną chwilą dla wieczności