Pogarda
Gdy już umrą ideały
razem z wiarą w puste słowa
Uwolnimy moc pogardy
by móc wierzyć w coś od nowa
Ona będzie nam orężem
w chwili smutku i zwątpienia
Łzą goryczy ozdobionym
Bezlitosnym, bez sumienia
Ona krzykiem przeraźliwym
wnet rozpruje ciszy ścianę
i przemieni w szlam cuchnący
wszystkie słowa zakłamane
A tym, z których ust płynęły
Sprawiedliwość krwi utoczy
Cieszmy się więc każdą chwilą
parząc im z pogardą w oczy
Komentarze
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz